Sałatka ziemniaczana na lepszą pracę jelit
Przygotowując swoje posiłki staram się, by były nie tylko smaczne, ale i uzdrawiające dla moich jelit (klik) i ich flory bakteryjnej (klik). To podstawa zdrowia całego organizmu, o czym zdążyłam się już przekonać na własnej skórze 🙂 . Sałatka ziemniaczana jest bardzo smaczna, a dodatkowo jej składniki dbają o prawidłową pracę jelit i mikrobiomu. Inspiracją do jej przygotowania była rozmowa o dawnych, tradycyjnych sałatkach ze znajomą z pracy 😉 .
Dieta eliminacyjna (klik), którą stosuję w celu załagodzenia swojego schorzenia autoimmunologicznego (klik), dla niektórych może wydawać się zbyt ciężka i nie do przejścia. Dla mnie to ratunek i sposób na normalne życie 🙂 . Dzięki niej moje jelita pracują coraz ładniej, a ogólny stan zdrowia poprawia się. Skoro u mnie zmiana sposobu żywienia przynosi takie efekty, to pomyślcie jak szybką poprawę ogólnego samopoczucia mogą osiągnąć osoby, którym właściwie nie dolega nic poważnego…
Kartoffelsalat to tradycyjna niemiecka sałatka ziemniaczana, w skład której wchodzą ugotowane ziemniaki, ogórki kiszone (klik), cebula i majonez. To podstawowy skład, który jest różnie modyfikowany w zależności od regionu, ale także upodobań smakosza, który właśnie ją przygotowuje 🙂 . W swoim przepisie pominęłam cebulę, ale dodałam dodałam selera naciowego i komosę ryżową.
Dlaczego sałatka ziemniaczana jest taka dobra dla jelit?
Ponieważ jej składniki to zarówno pro jak i prebiotyki. Probiotyki z uwagi na kiszone ogórki (klik) pełne dobroczynnych bakterii, które powstały w procesie naturalnej fermentacji (kiszonki klik). Prebiotyki to pożywka dla bakterii, która je dokarmia, dzięki czemu chętniej zasiedlają nasze jelita i zostają tam na dłużej 🙂 . Takimi prebiotykami są wszystkie pozostałe składniki sałatki. Gotowane ziemniaki, które są ostudzone i zjadane na zimno są źródłem opornej skrobi, która, jak sama nazwa na to wskazuje, opiera się procesowi trawienia. To znaczy, że nasze enzymy nie są w stanie jej strawić do części pierwszych, a to doskonała wiadomość dla mikroflory jelit, która z wielką chęcią się nią zajmie.
Dodatkowo seler naciowy i komosa ryżowa to produkty bogate w błonnik, które jak miotełka będą wymiatać toksyny z naszego jelita, usprawniając jednocześnie jego pracę.
Komosa ryżowa, inaczej quinoa, w 100 g zawiera aż 64 g błonnika. To zboże bezglutenowe, które podobnie jak gryka, zawiera wszystkie dziewięć aminokwasów egzogennych, czyli takich, których nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować samodzielnie. Dzięki temu komosa jest ceniona szczególnie przez osoby rezygnujące z mięsa w swojej diecie. Jest zalecana do codziennego użytku szczególnie chorym na cukrzycę, ponieważ ma niski indeks glikemiczny, ale także wszystkim, którzy borykają się z przewlekłymi stanami zapalnymi, z uwagi na skład witamin i minerałów o działaniu przeciwzapalnym.
Quinoa została nawet zaproponowana przez NASA jako idealny produkt spożywczy podczas długotrwałych lotów kosmicznych (klik) 🙂
Tak wartościowych składników sałatki nie można połączyć byle jakim majonezem sklepowym, a jedynie domowym majonezem na oliwie i oleju kokosowym (klik), który wzmocni jeszcze bardziej prozdrowotne działanie prostej kartoffelsalat 🙂 .
Przepis na ziemniaczaną sałatkę z komosą ryżową i selerem naciowym:
Składniki:
- cały seler naciowy
- 1 kg ugotowanych w łupinach ziemniaków
- 5 – 6 kiszonych ogórków (klik)
- 50 g komosy ryżowej
- majonez (klik)
- cebula opcjonalnie 😉
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy w łupinach w lekko osolonej wodzie. Odcedzamy i pozostawiamy do ostygnięcia. Wówczas obieramy ziemniaki ze skórki i kroimy w kostkę.
Komosę ryżową dokładnie płuczemy i gotujemy według przepisu na opakowaniu. Możemy też wcześniej namoczyć ją w wodzie, żeby skrócić zalecany czas gotowania.
Kroimy selera i kiszone ogórki. Łączymy wszystkie składniki sałatki z majonezem i przyprawami – ważne by ziemniaki i komosa miały temperaturę pokojową.
Smacznego i na zdrowie!
Wreszcie coś dla mnie!Przepisy na zdrowie.Będę stosować.Dzięki serdeczne że jesteś.Aleksandra
Dziękuję za miłe słowa!! Smacznego i na zdrowie 😉