Kamila Bachula

Holistyczne podejście do zdrowia – Ajurweda – Joga śmiechu

Domowa spiżarka Jestem tym, co jem

Kiszonki – kalarepa i pomidory

Kiszonki – kalarepa i pomidory

W letnim sezonie napływają do mnie warzywa i owoce z różnych przyjaznych źródeł. Część jemy na bieżąco, a część pakuję w słoiki na zimę. Najprostszą i najszybszą formą, jak dla mnie, są kiszonki. A jednocześnie też najzdrowszą, ponieważ oprócz wartości odżywczych mamy także zdrowe kultury bakterii, które dbają o nasze jelita i zdrowie całego organizmu. Kiszone pomidory i kalarepa to nowości w mojej spiżarni.

W dzisiejszym zabieganym świecie codziennie stykamy się z różnymi czynnikami, które zagrażają naszej florze bakteryjnej jelit. Dokładnie opisałam ten temat we wcześniejszym wpisie (klik). Jelita to nasz drugi mózg (klik), a ich flora bakteryjna ma ogromny wpływ na zdrowie całego organizmu, o czym mówi się coraz częściej i głośniej, dlatego wspomóżmy jej szeregi dobroczynnymi bakteriami z domowych kiszonek (klik).

Kisić możemy właściwie wszystkie warzywa. Jak do tej pory oprócz standardowych kiszonek czyli kapusty (klik) i ogórków (klik), co roku kiszę także cukinię i marchew (klik). Kiszone warzywa są pyszne same w sobie jako dodatek do dań obiadowych, ale są też doskonałe w sałatkach i surówkach, ponieważ ich intensywny słono-kwaśny smak nadaje im charakteru.

Nie zapominajmy też o wodzie z kiszonek! Tam również znajdują się bakterie kwasu mlekowego zatem pijmy ją do woli, najlepiej prosto ze słoika 😀

Przepis na kiszoną kalarepę i pomidory:

Składniki:

– kalarepa

– pomidory, małe koktajlowe lub większe lima

– czosnek

– cebula

– chrzan

– liście laurowe

– pieprz w ziarnach

– małe suszone ostre papryczki (opcjonalnie do pomidorków)

– przegotowana woda

– sól kłodawska

Przygotowanie:

Słoiki i pokrywki należy dobrze umyć i wyparzyć. Zagotujmy sobie wcześniej wodę na zalewę, aby wystygła.

Warzywa dokładnie myjemy. Kalarepę, cebulę, chrzan i czosnek obieramy ze skórki. Na dno każdego słoika układamy po liściu laurowym, kilka ziarenek pieprzu, kilka plasterków cebuli, kawałek chrzanu i ząbek czosnku. Następnie układamy w słoiku pomidorki, dość ciasno, aby fermentacja nie wypchnęła ich w górę, ale uważajmy też, żeby nie pękły przy docisku.

Polecam dodać do kilku słoików z pomidorkami po 3-4 małe suszone papryczki chili. Smak ostrych kiszonych pomidorów jest nieziemski!

Tak samo ciasno układamy pokrojoną kalarepę. Możemy ją pokroić dowolnie. U mnie są plasterki 🙂

W ostudzonej przegotowanej wodzie rozpuszczamy sól w proporcji jednej łyżki soli na litr wody.

Zalewamy warzywa solanką, zakręcamy słoiki i odstawiamy w ciepłe miejsce, najlepiej na jakiejś podstawce, ponieważ podczas fermentacji solanka może uciekać z naszych słoików.

Po kilku dniach kiszonki będą gotowe do spożycia. W spiżarni możemy je przechowywać spokojnie do następnego sezonu letniego 🙂

Smacznego i na zdrowie!

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kamila Bachula - szczęśliwa żona i mama, z wykształcenia jest nauczycielem języka angielskiego, ale z zamiłowania tworzy bloga Zdrowa Brzózka, który powstał z potrzeby serca. W 2009 roku weszła do niestety rosnącego w liczbę grona CUdaków za sprawą zdiagnozowanego schorzenia Colitis Ulcerosa (WZJG). Świadomie szukając przyczyny tej choroby autoimmunologicznej odkrywa świat holistycznego podejścia do zdrowia, które mówi, że człowiek składa się nie tylko z ciała, ale i umysłu i duszy. Narzędziami stosowanymi przez Kamilę, które skutecznie jednoczą ciało, umysł i duszę, są Ajurwedą (starożytna medycyna indyjska) oraz joga i śmiechoterapia.