Tak prosta i codzienna czynność jaką jest oddychanie może się okazać za chwilę wielkim wyzwaniem i zupełnie niezwykłą czynnością. Oddychanie to proces, który zachodzi w przeważającej części dnia bez naszej świadomości. Zauważamy go dopiero kiedy wyjdziemy na czwarte piętro z pełnymi torbami zakupów, czy też kiedy gonimy do autobusu. Jesteśmy zmuszeni zwrócić na niego uwagę pływając i nurkując. Jednak w ciągu dnia zupełnie nie doceniamy tego co daje nam oddech, ponieważ ta czynność dzieję się sama. Nie zdajemy sobie też sprawy z tego, co może nam dać, kiedy ją docenimy i popracujemy nad nią 🙂 . Pozwólmy sobie zrozumieć i pokochać swój oddech.
Oddech to życie, a brak oddechu to śmierć.
Proces oddychania daje nam tlen niezbędny do życia, ale też usuwa dwutlenek węgla, który jest produktem ubocznym naszego metabolizmu. Innymi słowy oddech, tak jak pożywienie, daje nam energię do życia. B.K.S. Iyengar w swojej książce „Joga Światłem Życia” wyjaśnia, że „oddech zasadniczo składa się z czterech części. Są to: wdech, zatrzymanie powietrza po wdechu, wydech i zatrzymanie po wydechu. Wdech powinien być długi, delikatny, głęboki, rytmiczny i równomierny. Energetyzujące składniki atmosfery przenikają do komórek płuc i przynoszą odnowę życia. Przy zatrzymaniu wdechu energia zostaje w pełni pochłonięta i przez krwiobieg rozprowadzona po całym organizmie. Powolne wypuszczanie powietrza w czasie wydechu odprowadza nagromadzone toksyny. Przez zatrzymanie po wydechu, zgodne z własnymi możliwościami, oczyszczamy się ze wszelkich stresów. Umysł pozostaje cichy i spokojny.”
Czy można źle oddychać? W końcu jest to proces zachodzący w naszym organizmie samoczynnie, tak jak praca serca. Jest jednak jedna podstawowa różnica, ponieważ ten proces może zachodzić zarówno bez naszej świadomości, podobnie do bicia serca, ale możemy go też świadomie kontrolować, tak jak poruszanie żuchwą podczas jedzenia. I tak jak możemy nabrać złych nawyków podczas przeżuwania pokarmu, tak też możemy zaniedbać nasze oddychanie. Aby podkreślić nadrzędność procesu oddychania nad jedzeniem wystarczy sobie uświadomić, że bez jedzenia jesteśmy w stanie przeżyć dość długo, ale bez oddechu nie przeżyjemy nawet kilku minut… Poprawne oddychanie gwarantuje nam dłuższe i spokojniejsze życie, zatem jest to temat godny naszej uwagi 🙂 .
Moja uwaga została zwrócona na oddech pierwszy raz kiedy śpiewałam w chórze. Wtedy poznałam swoją przeponę, czyli mięsień, który oddziela jamę brzuszną od płuc. To jego praca rozszerza nasze płuca zasysając powietrze do środka i to jest wdech. Kiedy podczas wdechu unoszą się nasze ramiona to znaczy, że nasz wdech nie jest poprawny. Tą tendencję mają głównie kobiety, które wrzucone przez społeczeństwo w schemat płaskiego brzucha, spinają jego mięśnie podświadomie, nie pozwalając przez to przeponie poprawnie pracować. Przy pełnym głębokim wdechu nasza przepona powinna wypychać brzuch do przodu. Mężczyźni przeważnie mają z tym dużo mniejszy problem. Jeśli jest nam ciężko uzyskać pełny wdech z prawidłowym ruchem przepony, możemy się położyć płasko na plecach i ułożyć pod żebrami na brzuchu dużą i ciężką książkę. Robiąc wdech wypychajmy brzuchem książkę do góry. Zapamiętajmy tą pracę przepony i stosujmy ją na co dzień.
Jeśli chcesz razem ze Zdrową Brzózką świadomie zadbać o swoje zdrowie, wpisz się do newslettera 🙂
[mc4wp_form id=”1736″]
Wydech tworzy się samoczynnie na zasadzie różnicy ciśnienia, dzięki czemu nasz organizm pobiera energię tylko na wdech. Prawidłowy wydech powinien być powolny, głęboki i mocny. Kiedy przejdziemy uwagą do naszego oddechu może się okazać, że ciężko jest nam wypuścić tyle samo powietrza ile pobraliśmy. Wdech owszem możemy dość łatwo pogłębić, ale pełny i głęboki wydech to nie lada wyzwanie. U osób ze stanami długotrwałego stresu, czy depresji, obserwuje się płytki i szybki wdech oraz zablokowany wydech. Często pobrane powietrze nieświadomie zatrzymujemy w płucach, tak jakby ze strachu przed czymś. Zauważcie, że kiedy nas coś zaskoczy, czy przestraszy, to mówimy, że nas „zatkało”, co też dosłownie dzieje się z naszym oddechem właśnie w takiej sytuacji. Ale nie ma potrzeby znalezienia się w bezpośrednio stresującej sytuacji, aby dochodziło do zablokowania wydechu, ponieważ taka przypadłość jak bezdech senny dotyka coraz większej ilości ludzi. Jej przyczyn jest wiele, ale może zamiast stosowania inwazyjnych środków takich jak prostowanie przegrody nosa, warto najpierw popracować świadomie z oddechem, aby uwolnić ciało w naturalny sposób od napięć i negatywnych emocji.
Zazwyczaj oddychamy 15 razy na minutę, a człowiek chory nawet 20 – 30 razy na minutę. W obliczu jakiejkolwiek stresującej sytuacji nasz oddech przyspiesza. Podczas medytacji można go spowolnić do 5 – 9 razy na minutę. Oddech wówczas jest pełny i głęboki przez co oczyszcza umysł i uspokaja nasze ciało. Podczas praktyki jogi również pracujemy nad oddechem, który podpowiada nam czy dane ustawienie ciała jest dla nas korzystne w tym dniu, czy też nie. Kiedy oddech robi się nerwowy i płytki to jasna informacja, że takie ustawienie jest zbyt obciążające dla naszego ciała. Każda praktyka jogi kończy się relaksacją i skupieniem całej uwagi na oddechu, gdzie z każdym wdechem ładujemy swoje ciało energetycznie, a z każdym wydechem wyrzucamy z siebie negatywne emocje nagromadzone przez cały dzień. Doświadczenie takiej świadomej pracy jest zaskakująco przyjemne – polecam i zachęcam wszystkich!
Pracę z oddechem można rozpocząć leżąc w łóżku przed snem. U mnie z początku była to tylko obserwacja tego jak rusza się moja klatka piersiowa. Starałam się poczuć smak i zapach swojego oddechu, a potem próbowałam go pogłębiać i spowalniać. Na leżąco łatwiej jest zaobserwować pracę przepony. Jeśli nie potrafimy wypchnąć jej prawidłowo w górę, połóżmy ciężką książkę na brzuchu. To ułatwi nam uświadomienie sobie pracy tego mięśnia przy wdechu i wydechu. Takie kilkuminutowe ćwiczenie w naturalny sposób uspokaja ciało i umysł oraz przygotowuje do snu.
Pełna praca przepony w ciągu dnia to oprócz lepszego dotlenienia ciała, również doskonały masaż naszych narządów wewnętrznych, który poprawia ich ukrwienie i regenerację, co jest kolejnym argumentem za tym, aby nie wciągać i nie spinać brzucha podczas oddychania dla uzyskania płaskiego brzuszka 🙂 .
Dodatkową informacją przemawiającą za tym, aby ćwiczyć poprawny oddech jest to, że przepona łączy się z mięśniem PSOAS, który nazywany jest inaczej mięśniem duszy. Jest to mięsień, który łączy nasz tułów z nogami, a więc spełnia niezwykle istotną rolę w budowie naszego ciała. To właśnie w tym mięśniu magazynuje się energia pochodząca z naszych emocji. Nagromadzone w nim negatywne emocje dają różnego rodzaju dolegliwości bólowe m. in. w odcinku lędźwiowym. Poprawnie pracująca przepona pomaga odstresować się naszemu mięśniowi PSOAS, a tym samym my uwalniamy się od negatywnych emocji.
Myślę, że dobrym wprowadzeniem do pracy nad świadomym oddechem jest książka pt. „Sztuka oddechu”, której autorem jest Danny Penman. Książka jest bardzo zachęcająca już samą oprawą graficzną. W środku znajdziecie ciekawe i proste wskazówki na to jak pracować z oddechem i odzyskać spokój w codziennym życiu. Chciałabym w tym miejscu podziękować mojej Paulince za tą pouczającą lekturę 🙂 Kochana bardzo Ci dziękuję <3 .
Ten tekst został także opublikowany na portalu informacyjnym TYGODNIKA TEMI w dziale ZDROWIE I URODA. (KLIK)
Otagowano:anatomia człowiekarozwój osobisty