O tej porze roku Słońce wstaje o bardzo komfortowej godzinie. Wystarczy być pół godzinki przed wschodem, aby doświadczyć magii kolorów na niebie!
Wskoczyłam na rower, pięć minut i jestem w moim ulubionym miejscu w Tarnowie na podziwianie wschodu. Całe miasto już wstało, ruch na drogach i chodnikach jak w środku dnia. Każdy zajęty swoimi sprawami… A ja z głową w chmurach pruję w kierunku Przystani Kantoria, aby się zatrzymać i powitać nowy dzień 🙂