Sok z selera naciowego – skuteczna kuracja oczyszczająca i uzdrawiająca
Sok z selera naciowego – skuteczna kuracja oczyszczająca i uzdrawiająca
Seler naciowy to nie jest seler korzeniowy, który jest znany w Polsce. Seler naciowy to nie jest warzywo, a zioło, które jest już szeroko dostępne w marketach. Niepozorne zielone kłącza o dość specyficznym smaku, kryje w sobie niezwykłe właściwości regulujące wszelkie procesy zachodzące w naszym organizmie. Na zachodzie picie soku z selera stało się wręcz modne i to był właśnie powód, dlaczego tak długo zwlekałam z zastosowaniem tej kuracji. Po prostu nie lubię iść z nurtem jakiejkolwiek mody 😉
Zaleca się picie świeżego soku z selera na czczo.
Po wypiciu soku wstrzymujemy się od jedzenia przez 30 minut, aby spokojnie mógł pracować w naszym układzie trawiennym. Zaczynamy od ilości pół szklanki soku i stopniowo, obserwując reakcje naszego organizmu, zwiększamy dawkę do pół litra soku dziennie. Aby uzyskać widoczne i odczuwalne efekty kuracji selerem naciowym, należy stosować ją przynajmniej przez 30 dni, ale pierwsze odczucia, takie jak lekkość w brzuchu, odczuwamy już po tygodniu.
W końcu przyszedł taki dzień, że informacje na temat kuracji sokiem z selera naciowego, dosłownie zaczęły mnie zalewać, wręcz prześladować. Stwierdziłam, że to znak, aby podjąć wyzwanie i to był strzał w dziesiątkę. Moja kuracja selerowa trwa już ponad dwa miesiące i widzę wyraźne efekty takie jak utrata wagi w zasadzie bez wprowadzania innych zmian w mojej dotychczasowej diecie. Praca mojego układu trawiennego poprawiła się, szczególnie jeśli chodzi o regularne wypróżnienia. Zauważam też zmianę koloru moczu, co sugeruje oczyszczanie się układu moczowego ze złogów oraz wzmożone usuwanie toksyn z całego organizmu. Poprawiła się także jędrność i nawodnienie skóry. Kurację planuję utrzymać do momentu, aż sok będzie mi smakować. Zam już na tyle swój organizm i wiem, że kiedy coś co normalnie mi smakuje, nagle przestaje, to jest to znak, aby to odstawić.
Smak soku jest dość specyficzny i niestety nie każdy jest jego fanem. Na całe szczęście nie mam z tym większego problemu. Niektórzy łączą sok z selera z sokiem jabłkowym, ale taki zabieg zmniejsza jego działania prozdrowotne.
Sok z selera naciowego jest naturalnym diuretykiem – czyli substancją moczopędną. Dzięki temu działaniu, sok pobudza wydalanie nagromadzonej wody w organizmie, co zmniejsza obrzęki, a przy okazji usuwa wszelkie toksyny. Sok ten poprawia także balans potasowo-sodowy, a tym samym uspokaja nasze ciało i obniża ciśnienie, dlatego przy problemach z zaśnięciem warto wypić szklaneczkę soku przed snem.
Sok z selera to źródło wody strukturyzowanej, czyli takiej, która występuje w swojej naturalnej postaci, jak woda prosto z źródła. Dzięki temu nawadniamy każdą najmniejszą komóreczkę naszego organizmu, ponieważ woda strukturyzowana jest w zgodzie z budową naszych komórek pod względem biologicznym, dzięki czemu łatwo przenika przez błony komórkowe. Z soku z selera możemy przygotować także maseczkę na twarz. Wystarczy posmarować skórę świeżym sokiem i pozostawić na 30 minut. Maseczka przynosi cudowne ukojenie i nawilżenie cery. Sokiem możemy też smarować stany zapalne skóry, takie jak łuszczyca.
Sok z selera ma również działanie przeciwwirusowe, antybakteryjne, przeciw pasożytnicze, zatem wzmacnia naszą dobroczynną florę bakteryjną jelit oraz odporność całego organizmu.
Najważniejsze korzyści z regularnego picia soku z selera w ilości 0,5 litra dziennie na czczo:
- naturalnie obniża ciśnienie krwi
- reguluje poziom cholesterolu i cukru we krwi
- usuwa nadmiar płynów
- oczyszcza cały organizm z wszelkich toksyn
- powoduje utratę tkanki tłuszczowej, szczególnie w rejonie brzucha
- poprawia wygląd skóry, łagodzi wszelkie zmiany zapalne
- poprawia jakość snu
- poprawia trawienie, reguluje wypróżnianie, likwiduje wzdęcia
- pomaga rozpuścić kamienie i wszelkie złogi, np. w nerkach, czy woreczku żółciowym
- gasi wszelkie stany zapalne w organizmie, a tym samym łagodzi dolegliwości bólowe przy takich schorzeniach jak artretyzm, reumatyzm, wrzody, schorzenia autoimmologiczne, refluks
- dodaje naturalnej energii życiowej
- doskonale nawadnia organizm
Po przygotowaniu soku pozostaje sporo pulpy selerowej. Oczywiście szkoda mi było jej wyrzucać, dlatego i dla niej znalazłam zastosowanie w mojej kuchni 🙂 Przepisy w następnym wpisie (klik).