Już jest!! Sezon na sok brzozowy w pełni. Jeśli macie dostęp do jakiejś zdrowej brzózki z dala od zanieczyszczeń miejskich to warto skorzystać z tych dobroci jakie kryją się w jej sokach. Woda brzozowa dźwignie nas tak, jak dźwiga drzewo do nowego życia po długiej, szarej zimie.

Czy zdarzyło się Wam spacerować po lesie brzozowym o tej porze? Niby deszczu nie ma, a ciągle coś lepkiego kapie nam na głowę. To właśnie sok z brzozy – życiodajny płyn produkowany przez drzewo, aby rozbudzić swoje wnętrze do życia po uśpieniu zimowym. Drzewo produkuje na tyle dużo soku, że śmiało może się z nami nim podzielić, dlatego korzystajmy!!

Drzewo wyciąga z gleby i wód gruntowych wszystko to, co jest mu potrzebne do rozwinięcia  liści i wegetacji przez cały sezon wiosenno-letni, dlatego pijąc taki sok uzupełniamy braki swojego organizmu, które powstały podczas zimy, kiedy to dostęp do świeżych warzyw i owoców jest utrudniony w naszym klimacie. Woda brzozowa doskonale wzmocni nasze ciało, doda energii, ale też oczyści nasz organizm z toksyn. Jest szczególnie polecany osobom, które cierpią z powodu kamieni nerkowych, ponieważ sok z brzozy oczyszcza nerki.

Oskoła lub inaczej bzowina ma smak lekko słodki, trochę nawet mdły, dlatego możemy wcisnąć do niego  cytryny lub dodać świeże liście mięty, aby smak był przyjemniejszy. Pijemy go bez podgrzewania czy przegotowywania, żeby nie tracić jego drogocennych właściwości. Niestety szybko się psuje, bo już po 5 dniach w lodówce robi się kwaskowy. Najlepiej jeśli mamy dostęp do świeżego soku na bieżąco 🙂 .

Jak pozyskać sok z brzozy? Można pozyskiwać go albo z gałęzi albo z pnia. Na końcu gałęzi, z której kapie sok wystarczy zawiesić zbiornik i odczekać kilka godzin. Jeżeli chcemy pozyskać sok z pnia, to musimy wybrać drzewo przynajmniej 10-letnie. Wiercimy mały otwór w pniu, umieszczamy coś w rodzaju rynienki bądź rurki, pod którą umieszczamy zbiornik. Drzewo będzie dawać sok dopóki nie wypuści pierwszych liści.

Pamiętajmy jednak o tym, aby nie ranić bardzo drzew. Jeden mały otwór nie zaszkodzi roślinie, ale zbyt duże ranienie drzewa i nachalne pozyskiwanie soku może spowodować chorobę brzózki. Dlatego róbmy to z głową i szacunkiem do natury 🙂 .