Majonez na kaszy jaglanej
To jest moje ostatnie największe odkrycie kulinarne! Dzięki sprezentowanej książce „Smakoterapia”, kasza jaglana coraz częściej gra pierwsze skrzypce w mojej kuchni. Oj sporo można z niej upichcić, ale żeby robić z niej majonez?? Okazuje się, że można!
Potrzeba jest matką wynalazku, i tak też było u pani Iwony Zasuwy, autorki „Smakoterapii”. Z uwagi na silną alergię syna wiele produktów, m.in. jajka, musiały być wykluczone z diety. Tak też powstały w jej kuchni cudowne zamienniki ułatwiające całej jej rodzinie przejście na dietę eliminacyjną. Majonez na kaszy jaglanej to właśnie jeden z takich wynalazków. Na zdjęciu poniżej przedstawiam Wam oryginalny przepis według Matki Smakoterapii, ponieważ swój lekko zmodyfikowałam 😉 .
Powstały majonez wykorzystałam od razu do warstwowej sałatki z kurczakiem (klik) i muszę przyznać, że świetnie się sprawdził w tej roli. Przeważnie używałam swojego domowego majonezu na wiejskich jajach i oleju kokosowym (klik). Teraz mam dodatkową, równie smaczną, zdrową i praktyczną opcję.
Ale to nie koniec mojej radości, ponieważ majonez na kaszy jaglanej konsystencją przypomina serek, a kiedy połączymy go z nieaktywnymi płatkami drożdżowymi, które imitują smak sera, i posmarujemy nim kromkę chleba jaglano-gryczanego (klik), otrzymujemy smak kanapki z serkiem!!!! 😀 Wiem, że może moje emocje mogą być przez niektórych niezrozumiałe, ale uwierzcie mi, że będąc na rygorystycznej diecie eliminacyjnej już przez trzy lata, takie kulinarne odkrycia radują całe serce 😉 .
Przepis na majonez jaglany:
Składniki:
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
- 4 łyżki pestek słonecznika
- 1 płaska łyżeczka miodu
- 1 łyżka musztardy Dijon (bez cukru)
- 2 łyżki octu jabłkowego (klik)
- 1/2 szklanki oleju kokosowego
- sól do smaku
- 200 – 250 ml przegotowanej, ostudzonej wody
Przygotowanie:
Kaszę jaglaną blendujemy z pestkami słonecznika, miodem, octem, solą i wodą. Ilość wody zależy od tego jaką chcemy uzyskać konsystencję majonezu. Wszystkie składniki blendujemy bardzo dokładnie, aby uzyskać najbardziej gładką masę na jaką pozwoli nam nasz blender 😉 . Na koniec dolewamy powoli rozpuszczony olej kokosowy, cały czas blendując.
Smacznego i na zdrowie!