Po ostatnich porządkach w szafkach w łazience z dumą muszę przyznać, że z chemii czyszczącej pozostało mi tylko opakowanie Vanisha. Niestety nie znalazłam jeszcze tak mocnego substytutu do wywabiania bardzo uporczywych plam. Na szczęście używam go sporadycznie ponieważ orzechy piorące i ocet świetnie dają sobie radę w codziennym praniu. Zapraszam Was do zapoznania się oraz zaprzyjaźnienia z octem, sodą oczyszczoną i boraksem, ponieważ te trzy jakże tanie i łatwo dostępne środki zastępują wiele sklepowych, drażniących środków czyszczących.
Zastosowanie naszych trzech bohaterów może być już Wam znane z posta na temat zmywarki bez chemii (klik). Do dzisiaj nie kupuję tabletek, a moja zmywarka żyje i ma się dobrze. Raz w miesiącu dokładnie czyszczę samą zmywarkę, również za pomocą octu i sody. W tym celu dno zmywarki zasypuję połową szklanki sody i szklanką octu. Wytwarza się piana która świetnie czyści filtry zmywarki. Pozostawiam pracującą pianę na godzinę, a następnie dosypuję ½ szklanki boraksu i włączam najdłuższy program myjący z najwyższą temperaturą. To zazwyczaj wystarcza do odświeżenia zmywarki, jeśli jednak na filtrze nadal pozostają jakieś nieczystości, wystarczy go wyjąć i umyć ręcznie.
Czystość naczyń mytych w zmywarce na sodzie, occie i boraksie jest zadowalająca, ale i przy używaniu tabletek też nigdy nie była perfekcyjna. Jednak mycie ręczne, to mycie ręczne 🙂 . Natomiast czas jaki zaoszczędzam dzięki stosowaniu zmywarki przekonuje mnie do tego, żeby nie sterczeć przy zlewie.

Mieszaniną sody i octu, umyjemy także naszą MUSZLĘ KLOZETOWĄ. Wystarczy użyć tych samych proporcji co do mycia zmywarki (½ szklanki sody i szklanka octu). Pozostawiamy pieniącą się miksturę na godzinkę, po czym myjemy muszlę szczotką. Do odkażenia DESKI SEDESOWEJ przyda się roztwór octu z wodą w proporcji 1:1. Roztwór rozpylam po desce i wycieram ręcznikiem papierowym. Tym samym roztworem umyjemy lustra, płytki, podłogi oraz armaturę łazienkową.
Wiem, że zapach octu może się nie podobać, ale na szczęście dość szybko się ulatnia. Jeśli jednak bardzo nam przeszkadza to przygotujmy sobie w pogotowiu swój ulubiony olejek eteryczny. Wystarczy nim skropić ubranie, w którym akurat sprzątamy, a przyjemny zapach będzie nam zawsze towarzyszył. Możemy też przygotować własny odświeżacz powietrza do łazienki. Wsypujemy 3 – 4 łyżki sody oczyszczonej do słoika i wkraplamy około 10 kropli olejku eterycznego. Następnie dobrze mieszamy, aby równomiernie rozprowadzić olejek w sodzie. Taki słoiczek możemy udekorować według własnego uznania. Odświeżacz powietrza własnej roboty będzie cieszył nasze oko oraz działał terapeutycznie, w zależności od tego jaki zapach olejku wybierzemy.
Do mycia WANNY świetnie się sprawdzi boraks, z którego możemy przygotować pastę czyszczącą (na 3 łyżki boraksu wystarczy 1 łyżka octu). Pasta świetnie myje wannę i umywalkę, ale nada się także do wyszorowania przypalonych garnków.
Za pomocą sody możemy również wyczyścić naszą PRALKĘ. Wsypujemy do bębna pralki szklankę sody i nastawiamy pustą pralkę na pranie w min. 50 stopniach. Możemy również wlać octu spirytusowego do zbiornika na płyn do płukania, aby pozbyć się nieprzyjemnego zapachu.
Na koniec przedstawiam Wam książkę pt. „Niezwykłe zastosowania zwykłych rzeczy”. To właśnie z niej m.in. czerpię pomysły na zastosowanie tanich i łatwo dostępnych środków w codziennych porządkach domowych. Kilka lat temu na spotkaniu ze znajomymi, treści zawarte w tej książce były tematem naszych żartów. Dzisiaj korzystam z niej i doceniam to, jak bardzo pomogła mi zredukować chemię w domu.