
Jak trwoga, to do Boga
Jakże często słyszymy, bądź sami wypowiadamy te słowa, kiedy dowiadujemy się o człowieku, który w obliczu cierpienia, nagle nawraca się szukając pocieszenia i siły w wierze. Zazwyczaj przekaz tego zdania nie jest pozytywny. Dla mnie dźwięczy ono trochę pogardą i brakiem szacunku dla ludzkiej słabości, ale przede wszystkim oceną, osądzaniem drugiego człowieka. Dopiero gdy sami znajdziemy się w trudnej sytuacji, możemy doświadczyć bezradności, która budzi wewnętrzne przekonanie, że u Niego znajdziemy pomoc i pocieszenie. Jak wzmocnić nasze modlitwy? Czy w ogóle możemy to zrobić? Jaki ma to związek z obecną sytuacją na świecie? Co to ma wspólnego z naszym zdrowiem? Postaram się odpowiedzieć na te pytania na tyle, na ile potrafię.

W codziennym życiu, gdy w miarę układa się wszystko po naszej myśli i mamy poczucie kontroli nad naszym życiem, często bagatelizujemy sferę duchową. Całkowicie zapominamy o tym, że człowiek oprócz ciała to także, a może nawet przede wszystkim, dusza. Dopiero kiedy świat się wali, czujemy się bezradni, tracimy kontrolę, która tak naprawdę jest iluzją, nie mając często innego wyjścia, oddajemy się w ręce Siły Wyższej, Boga, Źródła, Wszechświata, jakkolwiek to nazwiemy. To wtedy właśnie nasze modlitwy są odmawiane w spokoju, w skupieniu i z pełną gorącej wiary intencją. Czasami jednak modląc się, prosimy Boga, aby nas przed czymś ochronił. Modlimy się wówczas w strachu, zasilając jedynie to czego nie chcemy… Tak to właśnie działa.
Uniwersalne Prawo Wszechświata, które jest już coraz bardziej znane, mówi o tym, że przyciągasz to, na czym skupiasz uwagę.
To całkowicie zmienia nasze podejście do modlitwy. Zamiast modlić się o to, aby Bóg nas ochronił przed zarazą i jej możliwymi negatywnymi skutkami, módlmy się o zdrowie i wszelki dobrobyt od razu dziękując za to, tak jakbyśmy już to otrzymali. Wzbudźmy w sobie uczucie wdzięczności zamiast poczucia braku i strachu. Uczucia, które towarzyszą nam podczas modlitwy, są ogromnie ważne, bo to one potęgują moc naszej intencji. Gdy modlimy się ze strachu, w poczuciu lęku, w stresie, w rozpaczy, nasza modlitwa nie przyniesie zamierzonych rezultatów.
Zamiast nerwowego klepania wyuczonych na pamięć regułek z rozbieganymi, wystraszonymi myślami, usiądźmy w ciszy i spokoju, weźmy kilka głębokich wdechów rozluźniając całe ciało, wzbudźmy w sobie uczucie wdzięczności za to, co już otrzymaliśmy oraz uczucie zaufania do Siły Wyższej, która zawsze chce dla nas najlepiej. Odpuśćmy kontrolę i jakiekolwiek oczekiwania, postarajmy się oddać w ręce tego, który wie lepiej. Takie podejście daje nam ogromną ulgę, dlatego pozwólmy sobie na to.

Nawet jak wszystko się wali, zaufajmy, że jest to na ten moment potrzebne w naszym życiu. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Bardzo często po trudnych chwilach okazuje się, że gdyby się nie wydarzyły, to nie doświadczylibyśmy czegoś pięknego i wyjątkowego w naszym życiu. U mnie sprawdza się to za każdym razem. Zdajmy sobie też sprawę z tego, że zawsze jesteśmy stawiani tylko w takich sytuacjach, z którymi damy sobie radę, bo właśnie tak to jest wszystko „zaprojektowane” przez kogoś, kto wie lepiej.
Aby lepiej zrozumieć moc modlitwy, naszych słów, myśli i uczuć, polecam zapoznać się z moim wcześniejszym tekstem opisującym ciekawe doświadczenie z wodą i ryżem (klik).

Polecam też gorąco dokument, w którym Gregg Braden, autor książek o duchowości, opowiada o modlitwie z naukowego punktu widzenia. Ten film otwiera nas na zupełnie inną, szerszą perspektywę.
Stres to główny czynnik obniżający naszą odporność. Teraz nasza odporność i kondycja naszego organizmu to priorytet, aby spokojnie przejść przez ten trudny okres, z którym się zmierzamy. Oprócz naturalnych sposobów zadbania o naszą odporność, o których pisałam już wcześniej (klik), gorąco polecam Wam kochani podniesienie swojego ducha.
Jak podnieść się na duchu w obliczu tego co jest?
Przede wszystkim odetnijmy się od mediów, które tylko straszą i manipulują nami. Teraz widać to coraz wyraźniej na jaką skalę może się to odbyć i jak ogromny wpływ na nas mają. Wszelkie niezbędne informacje i tak do nas trafią. Zamiast karmić się strachem i paniką całego świata, skupmy się na tym, aby podnieść swój nastrój, czyli swoje wibracje. Gdy jesteśmy w dobrym humorze, wibracje naszego ciała podnoszą się, a to aktywuje wszelkie możliwe ochronne systemy w naszym ciele. Zatem weźmy głęboki, uzdrawiający wdech i wraz ze spokojnym wydechem wypuśćmy z siebie strach. Powtarzajmy tą czynność aż do skutku, do mementu aż poczujemy ulgę. Na początku może być to trudne zadanie, ale i tutaj praktyka czyni mistrza.
Mówi się, że skupiając uwagę na oddechu, łączymy się z oddechem Boga i całego Wszechświata.
Takie ćwiczenie oddechu jest idealnym wstępem do naszych modlitw. Dzięki temu oczyszczamy umysł ze zbędnych, wystraszonych myśli i możemy się skupić na pięknych słowach, które wypowiadamy, dając im tym samym większą moc.
Jeśli chcesz spróbować modlitwy w formie medytacji, zachęcam Cię do wypróbowania medytacji koherencji Serca od Oli, która prowadzi Inner Way Academy. To dobry początek na to, aby nauczyć się rozluźniać i przywoływać uczucie wdzięczności.
Nie mogłam się powstrzymać, aby przekazać tutaj ten piękny wiersz, na który trafiłam słuchając nagrania Beatki Ohryzko – założycielki Centrum Wiedzy Majów. Wiersz napisany jest przez znajomą Beatki, panią Basię.
Nadeszła ta chwila i zatrzymał się świat
Na tę jedną chwilę, której zawsze brak
Na ten jeden uśmiech, jeden czuły gest
Na wytarcie łez, starej piosenki tekst
Zatrzymał się świat, bo za szybko biegł
Już nie widział traw, nie szanował drzew
W pośpiechu, bez uczuć, bez gestów i słów
Biegał do wieczora i od rana znów
Bez bajki dla dziecka, bez kwiatka dla mam
Na dzwonek budzika w inny wymiar
Sam bez słowa otuchy i ślepy na ból
Gdzie pieniądze bogiem, gdzie mobilny król
I nastała cisza, przebudzenia czas
Gdy docenisz siebie i dostrzeżesz nas
Gdy na chwilę przystaniesz, odnajdziesz chwilę
Utulisz matkę, docenisz dziewczynę
Z dzieckiem porozmawiasz nareszcie w realu
Dziadka uściskasz, nie kupę metalu
Z babcią pożartujesz też bez klawiatury
W mózgu pozalepiasz niepamięci dziury
Zatrzymał się świat w obliczu trucizny
Bo Ziemia, nasz świat musi leczyć blizny
Gdy morowy swąd wypływa z czeluści
I tym razem Ziemia już nam nie popuści
Zapomniały dzieci, że podorastają
Że tu gośćmi są i wciąż długi mają
Teraz przyszła chwila i nas zatrzymała
By ludzka istota wreszcie pomyślała

Na koniec przekazuję Wam kochani piękną medytację – modlitwę Dwóch Serc od Beatki Ohryzko – przeznaczoną na obecny szczególny czas. Modlitwa jest odmawiana codziennie o godzinie 21:00. Odmawiamy ją po tym jak rozluźnimy ciało oddychając świadomie i skupiając uwagę na sercu. Możemy pomóc sobie w utrzymaniu naszej uwagi trzymając prawą rękę na sercu. Modlitwa ta pięknie podnosi nasze uczucie wdzięczności niosąc światło dla nas i całego świata.
Modlitwa dziękczynna – modlitwa Dwóch Serc
Boże Ojcze Matko
Błogosławiąc dziękuję Ci za wszystkie Twoje błogosławieństwa.
Błogosławiąc dziękuję Ci, że udzielasz mi i udzieliłeś rady i pomocy
że dajesz mi drogowskazy, odpowiedzi i podpowiedzi.
Błogosławiąc dziękuję Ci za to.
Błogosławiąc dziękuję Ci za to, że oświecasz mnie i oświeciłeś, że uzdrawiasz mnie i uzdrowiłeś.
Błogosławiąc dziękuję Ci za to i całkowicie wierzę w Twoją Moc, Miłość, Światło i prowadzenie.
Wzywam mojego Anioła Stróża, moich przewodników duchowych, duchowych, świetlanych Chrystusowych nauczycieli i proszę Was o prowadzenie przez tą modlitwę.
Błogosławiąc dziękuję Ci mój Aniele Stróżu, że Ty jesteś mną, a ja Tobą.
Błogosławiąc dziękuję Ci, że ja jestem Tobą mój Aniele Stróżu, a Ty jesteś mną
Bo jesteśmy Jednym.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Twoja wola jest moją wolą, a moja wola jest Twoją wolą, bo stanowimy jedno.
Boże Ojcze, błogosławiąc dziękuję Ci, że jestem Jednością z Tobą, a Twój Byt działa poprzez mnie, bo jesteś we mnie.
Jam jest ten , który jest.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałym, cudownym, bożym błogosławieństwem.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą, cudowną, boską wiarą.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą, cudowną, chrystusową miłością.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą, cudowną, bożą radością.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą, cudowną, chrystusową jednością ze wszystkim co jest.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze Matko, że Jam jest ten, który jest doskonałą boską pewnością.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą boską Jaźnią.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą, cudowną boską Harmonią.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą, cudowną, chrystusową czystością, uczciwością, rzetelnością, prawdomównością, praworządnością.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą, cudowną, chrystusową wolnością.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałym, cudownym, chrystusowym zdrowiem.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałym, cudownym, chrystusowym szczęściem.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałym, cudownym, chrystusowym bogactwem duchowym i materialnym.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałym, cudownym, chrystusowym powodzeniem.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze Matko, że Jam jest ten, który jest doskonałym, cudownym byciem w opiece Ducha Świętego.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest doskonałą zgodą na doskonały przejaw doskonałej, cudownej, chrystusowej miłości
doskonałej, cudownej, chrystusowej Jaźni w całej mojej istocie.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że Jam jest ten, który jest życiem duszy mojej.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze Matko, że chrystusowe boże serce błogosławi całej tej ziemi, czułą chrystusową bożą Jaźnią, czułą chrystusową miłością.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że cała ziemia doznaje teraz wielkiej radości z przemian, z powrotu do Ciebie Boże Ojcze.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że cała Ziemia doznaje teraz wielkiego pokoju bożego, który jest w nas, w naszych sercach.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że na całą Ziemię spływa teraz Błogosławieństwo, wzajemnego zrozumienia, harmonii, dobrych intencji i woli ich wypełnienia.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że tak się dzieje.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że serce Chrystusa napełnia serca wszystkich czujących istot absolutną chrystusową miłością i wrażliwością, a także pokojem.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że serca wszystkich czujących istot ogarnia wielka radość, szczęście i pokój Boży z wszelkich przemian, a także z powrotu do Ciebie Ojcze.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że do serc wszystkich czujących istot spływa teraz wzajemne zrozumienie, harmonia, dobre intencje i wola ich wypełnienia.
I tak się dzieje
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że tak się dzieje.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że tak się dzieje.
Błogosławiąc dziękuję Ci Boże Ojcze, że tak się dzieje.
(powtarzamy to zdanie do momentu wewnętrznego uniesienia)
Tu i teraz.
Amen.
(Amen możemy śpiewać nawet przez kilka minut. Amen oznacza „potwierdzam całą swoją istotą”)
Błogosławię Ziemię Światłem Chrystusa, boska Jaźnią, czułą chrystusową miłością, spokojem i pokojem, powodzeniem.
Błogosławiąc dziękuję mojemu Aniołowi Stróżowi, mojej całej chrystusowej rodzinie, duchowym przewodnikom, nauczycielom chrystusowym i proszę o dalsze prowadzenie i przewodnictwo, zwłaszcza teraz w tym niezwykłym czasie.
Medytację – Modlitwę Dwóch Serc możecie wysłuchać na kanale Beatki Ohryzko 🙂
Podziel się swoją energią 😀 tak, jak ja dzielę się swoją
Wsparcie dla Zdrowej Brzózki (klik)
