Jaglane muffinki z konfiturą to wyśmienita alternatywa dla pączków w Tłusty Czwartek dla tych, którzy rygorystycznie podchodzą do swoich zdrowych nawyków żywieniowych i nie mogą zrobić sobie odstępstwa od zdrowego żywienia. Do ich przygotowania zmobilizowała mnie koleżanka w pracy 🙂 Rozmawiałyśmy na temat wybuchu pączkomanii w ten słynny czwartek, kiedy koleżanka zapytała mnie co szykuję w swojej kuchni na ten dzień…
Z uwagi na dość napięty czas zmian w moim życiu przez ostatnie tygodnie, w ogóle nie brałam pod uwagę tego, żeby eksperymentować w moim piekarniku z czymś co mogłoby zastąpić mi pączka w Tłusty Czwartek. Jednak mobilizacja koleżanki była tak skuteczna, że od razu różne pomysły same zaczęły mi przychodzić do głowy. Nie było już innego wyjścia, jak sklecić to w jakąś całość, wrzucić do miski i z radością, ale też lekką niepewnością, oczekiwać na rezultat 🙂 .
Jeśli chcesz razem ze Zdrową Brzózką świadomie zadbać o swoje zdrowie, wpisz się do newslettera 🙂
[mc4wp_form id=”1736″]
Jak pączek, to najlepszy z różą. Niestety w swojej spiżarni nie miałam konfitury z róży, ale doszłam do wniosku, że wykorzystam swoje zapasy mrożonych owoców. Połączyłam truskawki ze śliwkami i odrobiną rabarbaru. Przygotowałam z nich domową, gęstą konfiturę według tego samego przepisu jak moje inne przetwory owocowe bez cukru (klik). Smak nadzienia owocowego do muffinek wyszedł naprawdę satysfakcjonujący 🙂 . Jeśli nie macie akurat takiego zestawu owoców pod ręką, nic straconego. Możecie użyć jakiejkolwiek domowej konfitury bez cukru.
Przepis na jaglane muffinki z konfiturą:
Składniki:
- ½ szklanki suchej kaszy jaglanej
- 3 banany
- 3 jajka
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 4 łyżki mąki kokosowej
- 100 ml mleka kokosowego
- 1 łyżka tartej skórki z cytryny
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżka wiórek kokosowych
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- słoik domowej konfitury owocowej bez cukru (u mnie truskawki, śliwki i rabarbar)
Przygotowanie:
Dzień wcześniej płuczemy kaszę jaglaną i zalewamy ją wodą. Powinna wymoczyć się przynajmniej przez 12 godzin. Następnie ponownie płuczemy kaszę, dodajemy do niej pokrojonego banana, jajka, mleko kokosowe, rozpuszczony olej kokosowy, miód, skórkę z cytryny, szczyptę soli, sodę i ocet jabłkowy. Całość blendujemy na gładką masę, a następnie dodajemy wiórki i mąkę kokosową, cały czas mieszając. Ciasto nie może wyjść za suche, raczej lekko lejące.
Rozkładamy papierowe foremki do muffinek na blasze i przystępujemy do nakładania ciasta i konfitury. Na dno każdej foremki ląduje łyżka ciasta. Na warstwę ciasta nakładamy pełną łyżeczkę konfitury, a na wierzch znowu łyżka ciasta.
Pieczemy w 180 stopniach przez około 20 minut.
Zupełnie nie wiem jak to się stało, że w mojej kuchni nadal nie ma specjalnej blachy do pieczenia muffinek. Przypominam sobie o niej, kiedy mam już rozłożone składniki, dlatego moje muffinki wychodzą niskie, ale szerokie. Jeśli macie taką blachę, na pewno Wasze wypieki wyjdą bardziej okazałe :).
Smacznego i na zdrowie!