Kamila Bachula

Holistyczne podejście do zdrowia – Ajurweda – Joga śmiechu

Domowa spiżarka Jestem tym, co jem

Aromatyczna czekośliwka – powidło śliwkowe z kakao i przyprawami

Aromatyczna czekośliwka

Śliwki, kakao, karob, cynamon, imbir, kardamon… mnie już na samą myśl ślinka cieknie. To połączenie smaków i aromatów możemy zamknąć w słoikach na zimę. Domowa spiżarka Zdrowej Brzózki w tym roku dość szybko się zapełnia 😀 Zapraszam na nowy przepis.

Powidło śliwkowe samo w sobie jest przepyszne. Szczególnie z dojrzałych słodkich węgierek. Wystarczy je dobrze odparować i gorące zamknąć w słoikach, które następnie pasteryzujemy i tylko tyle, aby cieszyć się pysznym, zdrowym powidłem całą zimę. Możemy też zastosować proces janginizacji z użyciem soli, a więcej na ten temat przeczytasz tutaj (klik).

Znajoma pani z warzywniaka, która sprzedawała mi śliwki, podała mi ciekawy patent na przyspieszenie procesu odparowywania owoców. Możemy je przed smażeniem rozłożyć na blachach i podsuszyć w piekarniku, który nastawiamy na około 75 stopni i pozostawiamy włączony. Po kilku godzinkach śliwki redukują swoją objętość o połowę, co znacznie skraca potem czas ich smażenia.

W ubiegłym roku śliwki były tak słodkie, że nie było potrzeby ich dosładzania. W tym roku niestety nie trafiłam na słodkie śliwki, dlatego musiałam je troszkę przełamać cukrem kokosowym. A jak już zaczęłam przy nich majstrować z tym cukrem kokosowym, to chwyciłam za kakao i przyprawy i tak powstała cudna, aromatyczna czekośliwka.

Przepis na aromatyczną czekośliwkę:
Składniki:

  • 3 kg śliwek węgierek
  • 3 łyżki cukru kokosowego lub syropu daktylowego
  • 1 łyżeczka cynamonu cejlońskiego
  • 1 łyżeczka suszonego imbiru
  • 1 łyżeczka kardamonu
  • 3 czubate łyżki kakao
  • 1 czubata łyżka karobu (opcjonalnie)

Przygotowanie:

Zanim przejdziemy do smażenia wypestkowanych i umytych śliwek, możemy je najpierw odparować w piekarniku. Rozłóżmy je na papierze do pieczenia, włączmy piekarnik na 75 stopni, zostawmy otwarty piekarnik z włączonym termoobiegiem i zostawmy tak na kilka godzi. Co godzinkę kuknijmy na nasze śliwki.

Kiedy śliwki widocznie zredukują swoją objętość, przekładamy je do garnka i rozpoczynamy smażenie na bardzo małym ogniu, często mieszając. Gdy powidełko uzyska odpowiednią dla nas gęstość, sprawdzamy jego smak i ewentualnie dodajemy słodzidło. Następnie dodajemy kakao i przyprawy. Całość blendujemy i podgrzewamy.

Gorące nakładamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i pasteryzujemy w piekarniku nagrzanym do 150 stopni przez 15 minut.

Smacznego i na zdrowie!

2 KOMENTARZE

  1. Witam! Zainspirowana tym przepisem do swoich powideł śliwkowo-aroniowych dodałam kakao oraz przyprawy korzenne. Powidła wyszły przepyszne!!! Dziękuję za świetną poradę odnośnie do pasteryzacji – moje wcześniejsze tegoroczne powidła nie były pasteryzowane (gorące odwracałam do góry dnem) i niestety wszystkie po miesiącu się popsuły.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kamila Bachula - szczęśliwa żona i mama, z wykształcenia jest nauczycielem języka angielskiego, ale z zamiłowania tworzy bloga Zdrowa Brzózka, który powstał z potrzeby serca. W 2009 roku weszła do niestety rosnącego w liczbę grona CUdaków za sprawą zdiagnozowanego schorzenia Colitis Ulcerosa (WZJG). Świadomie szukając przyczyny tej choroby autoimmunologicznej odkrywa świat holistycznego podejścia do zdrowia, które mówi, że człowiek składa się nie tylko z ciała, ale i umysłu i duszy. Narzędziami stosowanymi przez Kamilę, które skutecznie jednoczą ciało, umysł i duszę, są Ajurwedą (starożytna medycyna indyjska) oraz joga i śmiechoterapia.