Kamila Bachula

Holistyczne podejście do zdrowia – Ajurweda – Joga śmiechu

Dom bez chemii

Zmywarka bez chemii

zmywarka-bez-chemii

Od ponad dwóch lat jestem szczęśliwym użytkownikiem urządzenia do zmywania naczyń. Jak już wspominałam, uwielbiam gotować, ale zmywanie naczyń nie należało do ulubionych zajęć żadnego z domowników. Kiedy to cudowne urządzenie zawitało w naszym domu poczuliśmy ulgę. Jednak i w tym przypadku nie wszystko złoto co się świeci.

Zgodnie z zaleceniami producenta zmywarki, wyposażyliśmy się w komplet środków chemicznych: tabletki, płyn nabłyszczający i sól do zmywarki. Już po pierwszych testach urządzenia doszłam do wniosku, że tłuste naczynia od nabłyszczacza to nie jest to, czego oczekuję.

Z czasem zauważyłam kolejne niepokojące znaki. Na moich naczyniach zaczął zbierać się jakiś dziwny nalot, a dodatkowo bardzo przeszkadzał mi posmak wody ze szklanek. Musiałam przepłukiwać naczynia zanim ich użyłam, co mijało się z celem jakim miała być również oszczędność wody.

W międzyczasie, pojawił się u mnie w domu temat redukowania wszelkich toksyn z otoczenia, aby nie obciążać chorego organizmu dodatkową chemią. I tak po przeczytaniu składu tabletek do zmywarki rozpoczęłam poszukiwania za jakąś alternatywą. Jak się okazuje, alternatywę miałam pod nosem w swojej kuchni! A jest nią soda oczyszczona, kwasek cytrynowy i najzwyklejszy ocet spirytusowy.

Wystarczy że do zbiornika na płyn nabłyszczający wlejemy octu, a na dno zmywarki wsypiemy łyżkę sody oczyszczonej i kwasku cytrynowego. Włączamy zmywarkę na dłuższy program z temperaturą około 50 stopni lub wyższą. Efekt jest praktycznie taki sam jak z tabletkami z tą różnicą, że moje naczynia nie śmierdzą chemią! Dodatkowo zauważyłam, że brzydki osad, o którym wspominałam, pięknie schodzi, a naczynia wyglądają coraz lepiej 🙂

Połączenie kwaśnego octu z zasadową sodą tworzy pianę.

Pamiętajmy, że w celu utrzymania czystości naszych naczyń, musimy także regularnie czyścić naszą zmywarkę. I tutaj również wystarczają wspomniane już  bezpieczne środki, niezawierające toksycznych i szkodliwych dla nas substancji. Na godzinę przed planowanym czyszczeniem zmywarki, zasypuję jej dno 1/2 szklanki sody oczyszczonej i 1/2 szklanki boraksu, a następnie zalewam szklanką octu spirytusowego. Mieszanina zaczyna pracować, pienić się, a tym samym czyścić zabrudzone części sitka zmywarki. Po godzinie załączam zmywarkę na najmocniejszy program. Jeśli po tym zabiegu pozostaną jeszcze jakieś zabrudzenia na sitku, wyjmuję je i czyszczę szczotką pod bieżącą wodą.

Tym o to sposobem możemy zmywać w zmywarce bez zbędnej chemii 🙂 A dodatkowo zaoszczędzimy też trochę grosza na  żywność o lepszej jakości!


Uzupełnienie wpisu z dn. 13-04-2021

Po kilku latach stosowania w mojej zmywarce ekologicznych środków czyszczących przyszło parę przemyśleń i modyfikacji stosowania tych środków.

Zacznę od tego, że ani soda, ani kwasek, ani ocet nie zawierają w sobie rozpuszczających enzymów, ani specjalnych wybielających substancji, które usuwają resztki jedzenia z naszych naczyń, zatem bardzo istotne jest to, aby przed włożeniem ich do zmywarki dobrze je opłukać i nie wkładać naczyń z zaschniętymi resztkami jedzenia, czy zaschniętym osadem przykładowo po kawie, ponieważ takie naczynia po prostu się nie domyją.

Kolejna sprawa to sypanie sody i kwasku na dno zmywarki. Jak zauważył kolega komentujący ten wpis, zmywarka na początku swojego programu może mieć tryb opłukiwania zmywarki. Wówczas rzeczywiście część sody i kwasku nie bierze udziału w praniu naczyń. Od roku wsypuję mieszankę sody i kwasku do pojemnika na tabletki i zauważyłam, że jest to lepsze rozwiązanie. 

Trzeci temat to neutralizowanie się działania sody i kwasku w połączeniu ze sobą. Biorąc to pod uwagę testowałam pranie naczyń zarówno na samej sodzie, jak i na samym kwasku, ale na moje oko najlepiej jednak sprawdza się ich połączenie. Nie mam pojęcia dlaczego… Ewentualnie możemy wsypać jedną substancję (przykładowo sodę) na dno zmywarki, wtedy weźmie ona udział we wstępnym myciu, a drugą (przykładowo kwasek) sypiemy do pojemnika na tabletki. Wówczas zmywarka wysypie ją później podczas głównego programu piorącego. Dzięki temu najpierw zadziałamy środowiskiem zasadowym, a potem kwaśnym, co na pewno wzmocni działanie antybakteryjne.

Jeżeli macie już swoje doświadczenia z zastosowaniem sody i kwasku w zmywarce i przyszły do was ciekawe obserwacje i wnioski w tym temacie, to zapraszam do podzielenia się nimi w komentarzach 😉

Podziel się swoją energią 😀 tak, jak ja dzielę się swoją

Wsparcie dla Zdrowej Brzózki (klik)

Wsparcie dla Zdrowej Brzózki
Wsparcie dla Zdrowej Brzózki (klik)

11 KOMENTARZY

  1. Kamka 🙂 A jak nie znajde u mnie spirytusowego, to moge go zastapic zwyklym, czy juz nie bedzie takiego samego efektu? 🙂

      • Tutaj nawet spirytusu nie mozna kupic, takze watpie, zebym znalazla ocet spirytusowy 😛 Sprobuje inny 🙂

          • Sól do zmywarki stosuję normalną, taka jaka jest zalecana. Ona zmiękcza wodę, a jest to środek bezpieczny 😉

  2. Apropos czyszczenia zmywarki – soda +ocet nie dają razem efektu, ponieważ te substancje wzajemnie się neutralizują. Reakcja kwasu z zasada. Spektakularnie wyglada to, bo się pieni, ale do czyszczenia raczej nie powinno się ich mieszać. Polecam blog mamachemik.

    • Próbowałam stosować osobno kwasek i sodę ale muszę przyznać ze najlepsze efekty otrzymuję kiedy sypię po łyżce każdego 😉

  3. Baby włączcie myślenie… Zmywarka po włączeniu najpierw opłukuje całe wnętrze , a wodę ze spłukiwania odprowadza do ścieków, więc jeśli przed myciem wrzucicie cokolwiek na dno zmywarki – to już po płukaniu to „pójdzie w kanał”. To raz. Dwa to fakt, że ocet i kwas cytrynowy to kwas, a soda to zasada. Łącząc kwas z zasadą neutralizujecie bezsensownie działanie każdej z tych substancji. Jeśli już coś stosować to albo kwas, albo zasadę i to wsypując, wlewając do pojemnika na tabletkę. Po to mądrzejsi od Was inżynierowie wymyślili „klapkę”, która otwiera się w odpowiednim momencie (po płukaniu), żeby z tego skorzystać. Bez myślenia Wasza „ekologia” jest tylko pseudo ekologią, a bezmyślne stosowanie neutralizujących się substancji w lepszym przypadku po prostu daje mniejsze efekty wizualne w gorszym może nie wybić wszystkich patogenów jakie potrafią żyć w zmywarce – np. bakterii jadu kiełbasianego.
    Dziś każdy pisze, bo może. Zalecam czytać ale myśleć!
    Pozdrawiam

    • Dzięki Farin za Twój komentarz. Nie wiem czy każda zmywarka ma taki program przepłukiwania zmywarki na samym początku programu, ale faktycznie chodziło mi to po głowie już od jakiegoś czasu więc zdecydowałam się wsypywać sodę i kwasek do pojemnika na tabletki. Jeśli chodzi o neutralizowanie się zasady i kwasu, zdaję sobie sprawę z takiego zjawiska, ale pomimo różnych prób, jednak właśnie takie połączenie najlepiej mi się sprawdza… ale po twoim komentarzu przyszło mi do głowy, że można by było sypać jedną substancję do pojemnika na tabletki, a drugą na dno zmywarki… Z drugiej strony strony patrząc po składzie ekologicznych środków czyszczących spotykam się właśnie z połączeniem składników zasadowych i kwaśnych…

  4. Przyznam, że napotkałam w sieci na sprzeczne informacje dotyczące boraksu i jego potencjalnej toksyczności…Czy uważasz go za bezpieczny i nieszkodliwy dla środowiska?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kamila Bachula - szczęśliwa żona i mama, z wykształcenia jest nauczycielem języka angielskiego, ale z zamiłowania tworzy bloga Zdrowa Brzózka, który powstał z potrzeby serca. W 2009 roku weszła do niestety rosnącego w liczbę grona CUdaków za sprawą zdiagnozowanego schorzenia Colitis Ulcerosa (WZJG). Świadomie szukając przyczyny tej choroby autoimmunologicznej odkrywa świat holistycznego podejścia do zdrowia, które mówi, że człowiek składa się nie tylko z ciała, ale i umysłu i duszy. Narzędziami stosowanymi przez Kamilę, które skutecznie jednoczą ciało, umysł i duszę, są Ajurwedą (starożytna medycyna indyjska) oraz joga i śmiechoterapia.